I półfinał DPŚ we Wrocławiu. Antonio Lindbaeck i Szwecja w barażu

We wtorkowy wieczór na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu odbył się półfinał Drużynowego Pucharu Świata, który po 6 letniej przerwie wrócił do żużlowego bytu. W walce o finał zmierzyły się Wielka Brytania, Czechy, Niemcy oraz Szwedzi w składzie z zawodnikiem i kapitanem InvestHousePlus PSŻ Poznań – Antonio Lindbackiem. Całe zawody wygrali Brytyjczycy i to oni dołączają do Polaków w finale o trofeum Ove Fundina.

 

 

Popularny „Toninho” wystąpił ostatni raz w Drużynowym Pucharze Świata w 2017 r, gdzie doszedł z reprezentacją Szwecji do finału i zdobył z nią srebrny medal na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie. W ostatecznym rozrachunku zapunktował wtedy ponad 20 punktów i prawie zdobył płatny komplet, ale w jednym z biegów musiał uznać wyższość Bartosza Zmarzlika. Szwed z brazylijskim rodowodem zapisał się również w historii jako drugi reprezentant naszego klubu w finałach DPŚ (nie licząc rund kwalifikacyjnych) po Frederiku Jakobsenie, który w ostatnim roku żużlowego mundialu pełnił role rezerwowego bez otrzymania szansy.

 

Dla Antonia tegoroczne zawody zaczęły się obiecująco, bowiem po udanym starcie objął prowadzenie i po trzech kółkach musiał uznać jednak wyższość lokalnego „matadora” wrocławskiego klubu – Daniela Bewleya, który dzięki temu zapisał jedną z pierwszych trójek na swoim koncie. W drugiej serii po słabym starcie nasz zawodnik wyszedł na drugie miejsce, którego nie oddał do linii mety. Za plecami próbował gonić prowadzącego bieg Jana Kvecha atakami po szerokiej i mało brakowało, by sprawić niespodziankę kibicom poznańskiego klubu przed telewizorami. W swoim trzecim starcie mogło się wydawać, że zawodnik z brazylijskim rodowodem będzie lepiej się prezentował na „nowym Olimpijskim”, niestety tak się nie stało i po kolejnym słabym starcie za swoimi plecami zostawili go Vaclav Milik oraz Tai Woffinden. Od startu do mety utrzymywał trzecią lokatę zostawiając daleko w tyle Noricka Bloederna na co dzień reprezentującego najbliższego naszego rywala – Trans MF Landshut Devils.

 

W swoim czwartym starcie ponownie wyszedł słabo spod taśmy i mógł tylko popatrzeć jak świetnie w pierwszy łuk wyszedł Erik Riss, ale na drugim wirażu wyjechał za szeroko i w konsekwencji tego wyprzedził go Robert Lambert. Lindback próbował ścigać niemieckiego zawodnika, który z okrążenia na okrążenie tracił na prędkości i próby ataku Rissa okazały się jednak bezskuteczne więc nasz żużlowiec mógł zapisać swoją kolejną jedynkę na koncie. W swoim ostatnim starcie w biegach nominowanych po trzecim słabym starcie doświadczony Szwed gubił prędkość na dystansie i został daleko w tyle za rywalami być może jednak było to spowodowane defektem sprzętu jaki nastąpił przed rozpoczęciem trzeciego okrążenia. Ostatecznie Antonio Lindbaeck całe zawody zakończył z dorobkiem 6 punktów.

 

Reprezentacja Szwecji pod wodzą Morgana Anderssona zdobyła w całych zawodach 32 punkty, które zagwarantowały ekipie Trzech Koron walkę o finał w sobotnim barażu. Miejmy nadzieje, że doświadczony Szwed nie zawiedzie swojej kadry w następnych zawodach i będziemy oglądać tym razem jego świetne starty czy też jego walkę na dystansie, którą dzisiaj toczył z różnym skutkiem.

 

Punktacja (za SportoweFakty.pl):

 

I Reprezentacja Wielkiej Brytanii – 43 pkt.
1. Tai Woffinden – 10 (2,2,3,3,-)
2. Daniel Bewley – 14 (3,2,3,3,3)
3. Robert Lambert – 13 (2,3,2,3,3)
4. Adam Ellis – 4 (3,1,0,0,0)
5. Tom Brennan – 2 (2)

II Reprezentacja Szwecji – 32 pkt.
1. Fredrik Lindgren – 12 (2,3,3,2,1,1)
2. Jacob Thorssell – 8 (3,1,1,-,3)
3. Antonio Lindbaeck – 6 (2,2,1,1,d)
4. Oliver Berntzon – 5 (0,-,2,1,2)
5. Kim Nilsson – 1 (1)

III Reprezentacja Czech – 23 pkt.
1. Jan Kvech – 10 (1,3,1,2,2,1)
2. Hynek Stichauer – 0 (-,0,-,-)
3. Petr Chlupac – 1 (1,0,-,0,-)
4. Daniel Klima – 1 (0,-,0,-,0,1)
5. Vaclav Milik – 11 (0,3,2,3,1,2)

IV Reprezentacja Niemiec – 22 pkt.
1. Kai Huckenbeck – 11 (1,2,3,2,d,3)
2. Kevin Woelbert – 7 (3,0,1,1,2)
3. Norick Bloedorn – 1 (0,1,0,-)
4. Martin Smolinski – 1 (1,0,0,-)
5. Erik Riss – 2 (2,0,0)

 

Bieg po biegu:
1. Ellis, Lindgren, Smolinski, Milik – (1:2:3:0)
2. Thorssell, Lambert, Kvech, Bloedorn – (1:5:5:1)
3. Woelbert, Woffinden, Chlupac, Berntzon – (4:5:7:2)
4. Bewley, Lindbaeck, Huckenbeck, Klima – (5:7:10:2)
5. Milik, Woffinden, Thorssell, Smolinski – (5:8:12:5)
6. Lindgren, Bewley, Bloedorn, Chlupac – (6:11:14:5)
7. Kvech, Lindbaeck, Ellis, Woelbert – (6:13:15:8)
8. Lambert, Huckenbeck, Nilsson, Stichauer – (8:14:18:8)
9. Bewley, Berntzon, Kvech, Smolinski – (8:16:21:9)
10. Woffinden, Milik, Lindbaeck, Bloedorn – (8:17:24:11)
11. Lindgren, Lambert, Woelbert, Klima – (9:20:26:11)
12. Huckenbeck, Kvech, Thorssell, Ellis – (12:21:26:13)
13. Milik, Huckenbeck, Berntzon, Ellis – (14:22:26:16)
14. Lambert, Riss, Lindbaeck, Chlupac – (16:23:29:16)
15. Bewley, Lindgren, Woelbert, Klima – (17:25:32:16)
16. Woffinden, Kvech, Lindgren, Huckenbeck (d) – (17:26:35:18)
17. Bewley, Berntzon, Milik, Riss – (17:28:38:19)
18. Thorssell, Woelbert, Kvech, Ellis – (19:31:38:20)
19. Huckenbeck, Brennan, Klima, Lindbaeck (d) – (22:31:40:21)
20. Lambert, Milik, Lindgren, Riss – (22:32:43:23)

 

 

Foto: Sandra Rejzner

 

Autor: Dawid Urbaniak