Emil Breum w lipcu ubiegłego roku został wypożyczony do PSŻ-u Poznań. Duńczyk dobrze zapadł w pamięć kibicom naszego zespołu przez swoje znakomite występy, a szczególnie w rewanżowym starciu finałowym, gdzie zdobył 14 punktów z bonusem w siedmiu startach. Żużlowiec z Danii w wywiadzie dla naszej klubowej strony mówi m.in. o swoim pierwszym sezonie w Polsce, o tym dlaczego zdecydował się zostać w barwach Skorpionów oraz o planach na zbliżający się sezon 2023.
Jan Stepiczew: Co możesz powiedzieć o swoim poprzednim sezonie spędzonym w Polsce?
Emil Breum: To był dla mnie bardzo dobry rok w Polsce, ponieważ zdobyłem duże doświadczenie i wiele się nauczyłem w życiu osobistym.
JS: Cieszysz się, że udało ci się przyjść do PSŻ-u Poznań?
EB: Tak, bardzo się z tego powodu cieszę. Jestem bardzo wdzięczny, że będę mogł pokazać wszystkim kibicom w Poznaniu na co mnie stać.
JS: Jak się czujesz z tym, że awansowałeś ze Skorpionami na zaplecze PGE Ekstraligi?
EB: Czułem się niesamowicie, coś bardzo specjalnego dla mnie. Bo to wiele znaczyło dla mnie i dla klubu.
JS: Dlaczego zdecydowałeś się zostać w Poznaniu?
EB: Zdecydowałem się zostać tutaj w Poznaniu, ponieważ bardzo lubię ludzi w klubie i od pierwszego dnia czułem się bardzo mile widziany, a klub jest dla mnie bardzo pomocny.
JS: Czy jest duża różnica między ligą duńską a polską?
EB: Myślę, że jest spora różnica, w Polsce żużel jest dużo bardziej popularniejszy niż w Danii. Poza tym wszystko jest takie samo, liczy się tylko jeden cel, a mianowicie wygrać.
JS: Jaki tor według ciebie jest najlepszy w Polsce?
EB: Bardzo lubię tor w Poznaniu, kiedy jest trochę przyczepny, poza tym bardzo lubię jeździć w Opolu, co można było zobaczyć w ubiegłorocznym finale.
JS: Jakie masz plany na przyszły sezon?
EB: Jednym z moich największych celów na sezon 2023 jest bycie solidnym filarem w drużynie. Za każdym razem chcę dawać z siebie wszystko, abyśmy mogli zapewnić sobie kolejne zwycięstwa. A potem moim największym celem jest dostanie się do serii SGP2.
Foto: Sandra Rejzner
Autor: Jan Stepiczew