Echa Meczu. „Mogło być więcej punktów z mojej strony”

Niedzielne spotkanie na stadionie przy Sportowej 2 mogło się podobać wielu kibicom, którzy byli na trybunach czy nawet przed telewizorami. Walka na torze, dużo mijanek i do ostatniej prostej walka o cenne punkty to jest to co kibice lubią najbardziej w czarnym sporcie. „Skorpiony” musiały uznać wyższość minimalnie lepszej Polonii Bydgoszcz, która wygrała 48:42, wynik tez oznacza, że gra o bonus jest cały czas otwarta. Ze strony gospodarzy zapytaliśmy najlepszego zawodnika Abramczyk Polonii Bydgoszcz – Wiktora Przyjemskiego oraz prezesa Jerzego Kanclerza, którego również zapytaliśmy nie tylko o występ jego drużyny, a również o relacje z prezesem PSŻ Poznań – Jakubem Kozaczykiem. Ze strony naszej drużyny zapytaliśmy najlepszego krajowego zawodnika – Norberta Krakowiaka oraz Kevina Fajfera, który popisał się wczoraj bardzo dobrą walką na trasie.

 

 

Jerzy Kanclerz (prezes Abramczyk Polonia Bydgoszcz) – Można powiedzieć, że oceniam nasz występ na czwórkę ponieważ ciężki przeciwnik i łatwego nie ma w pierwszej lidze, wygraliśmy sześcioma punktami i należy się cieszyć z kolejnych z 2 punktów. Poznań postawił się mocno i zawiesił wysoko poprzeczkę, natomiast powtarzam, że w pierwszej lidze każda drużyna może wygrać z każdą. To nie był horror w pierwszej serii, ja w sporcie działam tyle lat, że to nie było dla mnie zaskoczeniem ponieważ horror to był w Gdańsku, kiedy doprowadzili do remisu i okazało się, że wygrało Landshut 5:1 i to nie na byle kim, bo na Nicolaiu Klindtcie. Taki jest żużel, trzeba się szybko dopasować wiadomo, że początek był w naszym wykonaniu mierny. Potem zawodnicy się przełożyli, jeszcze raz podkreślę z 2 punktów się cieszę i 12 czerwca jadę na rewanż do Poznania. Myślę, że tak dobre widowisko będzie również w Poznaniu.

Ja bardzo cenię Kubę Kozaczyka, jest to młody działacz, który faktycznie wie czego oczekiwać i niejednokrotnie rozmawiam z nim telefonicznie. Mogę powiedzieć, że to jest jeden z takich bardzo konkretynych działaczy i tacy ludzie mimo różnicy wieku podobają mi się z charakteru. Myślę, że trochę jakby na nowo reaktywował Poznań w sensie takim jak jest obecnie, że coś się dzieje i życzę mu oczywiście wszystkiego najlepszego. Najlepiej by było jak byśmy się spotkali w ćwierćfinale playoff i wtedy znowu mogło by dojść do dobrej rywalizacji Bydgoszcz kontra Poznań.

 

Wiktor Przyjemski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) – Swój występ oceniam raczej dobrze, gdzieś tam od początku byłem dopasowany do tego toru, więc wszystko mi grało. Jestem zadowolony bo spory prezent sobie zrobiłem na urodziny więc to się liczy. W następnym meczu chcę znów pokazać się z jak najlepszej strony, jechać cały czas do przodu oraz zdobywać jak najwięcej punktów. Moje powołanie do SGP2 zależało bardziej od Srebrnego Kasku w którym średnio mi poszło i przez to się nie dostałem, a jedno i drugie miejsce trener kadry dał Mateuszowi Cierniakowi oraz Kacprowi Pludrze, więc nie mam pretensji, po prostu Kacper był w lepszej dyspozycji a na mnie przyjdzie jeszcze czas. Akurat okazji za dużo nie miałem, żeby jeździć w Poznaniu ale mam nadzieję, że będzie wyglądało to dobrze, więc walczymy dalej. Na razie nie myślę o następnym sezonie, bo jest jeszcze dużo czasu jestem teraz w Polonii, jeżdżę dla Polonii i zobaczymy co będzie po sezonie.

 

Norbert Krakowiak (ebebe PSŻ Poznań) – Nie ukrywam, że trochę odetchnąłem z ulgą bo bardzo potrzebny był mi taki występ. Ciężki jest to dla mnie sezon i od początku nie układa się on tak jak bym chciał. Zmiana barw klubowych w trakcie sezonu i też jest mi trudno tak od razu zaadaptować się do nowych warunków. Zrobiło się ciepło i moje silniki dzisiaj pracowały bardzo dobrze i ja też się czułem od początku bardzo dobrze. Ciężko pracuje, by było jeszcze lepiej, z całym teamem pracujemy i nie poddajemy się, takie momenty jak dzisiaj wzmacniają mnie jako sportowca, człowieka. Mam nadzieje, że tak będzie dalej. Myślę, że tych punktów mogło być jeszcze więcej. Gdzieś w tych powtórzonych wyścigach po wygranych startach w tych powtórkach przegrywałem później te starty, więc mogło być tych punktów więcej i nie ma co narzekać myślę, że nie jest źle. Szkoda, że nie udało się urwać więcej tych drużynowych punktów w Bydgoszczy, ale pokazaliśmy się z dobrej strony i mamy duże szanse na bonus. Tor był świetnie przygotowany i nic się z nim nie działo. Myślę, że jeden z lepszych torów, którego gospodarze świetnie przygotowują do ścigania.

 

Kevin Fajfer (ebebe PSŻ Poznań) – Zdecydowanie mogło być więcej punktów z mojej strony. Zabrakło jazdy i to tak naprawdę są moje czwarte zawody w tym sezonie. Było widać błędy, zbyt zachowawcza jazdę i sądzę, że jak będę dostawać więcej szans to będzie zdecydowanie lepiej. W trzynastym biegu koło położyłem na krawężnik a tutaj w Bydgoszczy są one mocno wystające, zaraz mnie przestawiło, nie zareagowałem i był upadek. Nigdy nie preferowałem tu jeździć, choć miałem tutaj dwie porządne kontuzje – złamałem udo i później obojczyk więc jakoś to nie jest mój ulubiony tor, ale jeżeli po prostu sprzęt jedzie to można się pościgać na tym torze i tak naprawdę do dzisiaj wielu ścieżek nadal na nim nie znam.

 

 

Foto: Sandra Rejzner

 

Autor: Dawid Urbaniak