Echa Meczu. „Jesteśmy na dobrej drodze, żeby wykonać nasz cel”

Mecz z Wybrzeżem Gdańsk był bardzo ważny w kontekście utrzymania. Być może kluczowy dla „Skorpionów”, które są po tym spotkaniu na dobrej drodze do wykonania założonego przedsezonowego celu. Rezultat (49:41) to wynik z, który zarazem cieszy, ale jest również po nim wielki niedosyt. W Gdańsku jednak będą leciały wióry na torze, bo wszyscy zapowiadają, że będą walczyć o każdy punkt.

 

 

Jonas Seifert-Salk (ebebe PSŻ Poznań)

Myślę, że jest to dobry rezultat. Mój wynik 11 punktów plus dwa bonusy, to także dobry wynik. Dobrze by było, gdybyśmy wygrali wyżej. Było to do zrobienia. Naszym celem jest utrzymanie się w pierwszej lidze. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby wykonać nasz cel. Utrzymamy się wykonując dalej swoją robotę, tak jak robimy to teraz.

 

Kevin Fajfer (ebebe PSŻ Poznań)

Raczej słaby występ w moim wykonaniu. To zawsze ja w Poznaniu mijam, a nie jestem mijany. Nie wiemy, dlaczego tak się stało. Może poszliśmy w tę stronę, w którą nie powinniśmy. Może ja też źle pojechałem. Dużo znaków zapytania. Może jak zobaczymy powtórkę później, to dojdziemy do jakiś wniosków. Chciałbym, żeby ta moja jazda była bardziej wyrównana, a, nie że pierwsze dwa biegi prowadzę, jestem szybki, a później wożę „ogony”. Ważne, że są dwa punkty dla nas. Teraz pojedziemy na wyjazd i będziemy dzielnie walczyć, żeby zdobyć cenne punkty do tabeli.

 

Kacper Mateusz Grzelak (ebebe PSŻ Poznań)

Na tę szansę od początku sezonu ciężko pracowałem. Uważam niestety, że nie wykorzystałem dzisiaj tej szansy. Głowa została w domu. Dużo błędów. W ogóle gdzieś tam ze startem nie mogłem się połapać. Na treningach wyglądało to fajnie, a dzisiaj wszystko kompletnie w drugą stronę. Trenowaliśmy w czwartek i piątek, w środę jechałem na Golęcinie DMPJ, więc dużo tych ustawień przejechaliśmy i tak naprawdę dzisiaj dużo zmienialiśmy. Dużo rzeczy mi nie pasowało. Nie wiem co się stało dzisiaj. Może to siedzi w głowie, a nie w motocyklach.

 

Daniel Kaczmarek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)

Jestem zadowolony ze swojego indywidualnego występu. Z motocykli w 100% jestem zadowolony. Ze swojej jazdy w 80%, zawarzyła na tym ta „zerówka” w biegach nominowanych, bo tam ta „jedynka” była do wyciągnięcia. „Norbi” walił dzisiaj takie starty, że nie było szans złapać go, ale gdyby nie to zamieszanie na pierwszym łuku, to myślę, że z Łoktajewem mógłbym powalczyć. Myślę, że jesteśmy w stanie to odrobić w Gdańsku i zdobyć bonusa, ale musimy dać z siebie wszystko i nie może zdarzyć się tak jak dzisiaj, że przydarzy się jakaś „zerówka”. Musi być walka o każdy najmniejszy punkt. Poznań też przyjedzie mocno zmobilizowany i to nie będzie łatwy mecz.

Tor był podobny, na którym jeździłem dwa razy w zeszłym roku w barwach Rawicza. Dzisiaj był trochę bardziej odsypany, bo było 20 stopni, a nie 35 stopni jak tu jeździłem, więc mogło być lane tej wody i lane. Dzisiaj była idealna pogoda na zawody żużlowe.

 

Miłosz Wysocki (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)

Bieg juniorski dobrze mi poszedł. Jakoś to wszystko szło. Nie powiem, że nie, ale nie do końca jestem zadowolony z tego występu. Można było lepiej. Jest dobrze. Widać postępy, więc myślę, że w drugiej rundzie będzie lepiej. Starałem się jak mogłem, ciągle się staram, żeby było lepiej. Nie chce wygrywać tylko z juniorami, ale też z seniorami. Podpasował mi dzisiaj ten Golęcin. U siebie jedziemy o bonus. Jest to do zrobienia.

 

 

Foto: Sandra Rejzner

 

Autor: Kacper Kozłowski