Ale to było meczycho! W niedzielnych Derbach Wielkopolski na Golęcinie „Skorpiony” odnoszą bardzo cenne zwycięstwo (46:44) nad Arged Malesą Ostrów, wyszarpując je rzutem na taśmę w ostatnim biegu. Żużlowcy obu drużyn stworzyli kapitalne widowisko, szczególnie w końcowej części meczu gdy na stadionie zagościły emocje godne najlepszych filmowych thrillerów.

Jeszcze przed startem pierwszego biegu było jasne, że dla obu ekip stawka meczu jest bardzo wysoka i każda z nich potrzebuje bezcennych punktów. Szczególnie nasza drużyna znajdująca się w dość trudnym położeniu była mocno nastawiona na walkę o pełną pulę by podtrzymać swoje nadzieję w walce o utrzymanie w 1. Lidze Żużlowej. Ten kto przybywając na „Golaj” chciał zaznać sporych emocji to nie mógł się czuć tego dnia rozczarowany, bowiem od samego początku derbowy pojedynek stał na bardzo wyrównanym poziomie. „Skorpiony” rozpoczęły ten mecz od wygranego biegu, z kolei bieg młodzieżowy padł podwójnym łupem dla zawodników gości.
Zawody z każdym biegiem coraz mocniej się rozkręcały a do głosu doszli podopieczni trenera Mariusza Staszewskiego, najpierw karcąc nas podwójnym zwycięstwem w czwartym biegu a następnie dorzucając kolejne dwa punkty i po szóstej gonitwie ich przewaga wzrosła do sześciu punktów. To oczywiście dawało już możliwość naszemu sztabowi trenerskiemu na robienie zmian taktycznych i taka też została zastosowana w wyścigu siódmym i trzeba przyznać, że przyniosła ona skutek natychmiastowy w postaci podwójnej wiktorii autorstwa naszych walczaków Jonasa Seiferta-Salka oraz Kevina Fajfera, co zarazem sprawiło, że na półmetku wynik wciąż balansował w okolicach remisu (20:22).

Trzecia odsłona derbów rozpoczęła serię aż pięciu remisów pod rząd, które mimo różnych scenariuszy (m.in. defekt Grzegorza Walaska) nadal utrzymywały stan dwupunktowej przewagi dla przyjezdnych. W ostatnim wyścigu przed biegami nominowanymi dwupunktowa biegowa wygrana naszych zawodników doprowadza do remisu (39:39), podkręcając jeszcze atmosferę w już i tak mocno rozemocjonowanych kibicach zgromadzonych na stadionie. Do pełnej puli „Skorpiony” potrzebowały w tym momencie dwóch podwójnych wygranych jak w pamiętnym meczu z KS ROW Rybnik. W biegu czternastym tuż przed linią mety doszło do niebezpiecznej i zarazem kontrowersyjnej sytuacji w której brali udział Kevin Fajfer oraz Oliver Berntzon w wyniku której nasz zawodnik upadł z winy atakującego go szwedzkiego zawodnika. W efekcie remisu biegowego drużyna z Ostrowa zapewniła sobie punkt bonusowy a w meczu wciąż utrzymywała się równowaga (42:42).
Zdecydowana większość kibiców uwielbia tą sytuację gdy ostatni bieg decyduje o wygranej, tak też było i dzisiaj gdzie wszyscy oglądający mieli końcówkę w iście thrillerowskim wydaniu. Piętnasty start i wspaniale dysponowany lider naszej drużyny Aleksandr Łoktajew już po wyjściu z pierwszego łuku wysuwa się na prowadzenie, którego już do końca wyścigu nie oddaje. Dużo więcej działo się za plecami najlepiej punktującego zawodnika tego spotkania. Norbert Krakowiak po zbyt szerokim wejściu w pierwszy łuk na premierowym okrążeniu, musiał gonić rywali w walce o cenny punkt. Szybki tego dnia nasz zawodnik w decydującym momencie pokazał znakomitą jazdę na dystansie wyprzedzając na drugim okrążeniu lidera przyjezdnych Tobiasza Musielaka, co w konsekwencji na mecie dało nam biegowe zwycięstwo i triumf w całych zawodach (46:44)! Następne spotkanie „Skorpionów” tym razem wyjazdowe już za dwa tygodnie 09.07 o godz. 14:00 a przeciwnikiem będzie drużyna H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.
Punktacja (za SportoweFakty.pl:
InvestHousePlus PSŻ Poznań – 46 pkt.
9. Kevin Fajfer – 7+1 (3,2*,1,0,1)
10. Karol Żupiński – NS (-,-,-,-,-)
11. Antonio Lindbaeck – 4 (1,0,-,3)
12. Norbert Krakowiak – 9+1 (1,3,1*,3,1)
13. Aleksandr Łoktajew – 13 (3,2,2,3,3)
14. Oskar Hurysz – 1+1 (0,0,1*)
15. Kacper Teska – 1 (1,0,t)
16. Jonas Seifert-Salk – 11 (1,3,2,2,1,2)
Arged Malesa Ostrów – 44 pkt.
1. Tobiasz Musielak – 10 (2,3,3,2,0)
2. Victor Palovaara – NS (-,-,-,-)
3. Grzegorz Walasek – 7 (0,2,0,2,3)
4. Matias Nielsen – 9+3 (2*,1*,3,1*,2)
5. Oliver Berntzon – 6 (2,1,3,0,w)
6. Sebastian Szostak – 5+1 (2*,3,0)
7. Jakub Krawczyk – 5 (3,0,2)
8. Francis Gusts – 2 (0,1,w,1)
Bieg po biegu:
1. (68,06) Fajfer, Musielak, Lindbaeck, Walasek – 4:2 – (4:2)
2. (67,53) Krawczyk, Szostak, Teska, Hurysz – 1:5 – (5:7)
3. (67,48) Łoktajew, Berntzon, Krakowiak, Gusts – 4:2 – (9:9)
4. (67,66) Szostak, Nielsen, Seifert-Salk, Hurysz – 1:5 – (10:14)
5. (67,72) Krakowiak, Walasek, Nielsen, Lindbaeck – 3:3 – (13:17)
6. (67,35) Musielak, Łoktajew, Gusts, Teska – 2:4 – (15:21)
7. (67,68) Seifert-Salk, Fajfer, Berntzon, Krawczyk – 5:1 – (20:22)
8. (67,88) Nielsen, Łoktajew, Hurysz, Walasek – 3:3 – (23:25)
9. (68,09) Musielak, Seifert-Salk, Fajfer, Gusts (w) – 3:3 – (26:28)
10. (67,47) Berntzon, Seifert-Salk, Krakowiak, Szostak – 3:3 – (29:31)
11. (68,36) Krakowiak, Musielak, Nielsen, Fajfer – 3:3 – (32:34)
12. (68,09) Lindbaeck, Krawczyk, Gusts, Teska (t) – 3:3 – (35:37)
13. (68,33) Łoktajew, Walasek, Seifert-Salk, Berntzon – 4:2 – (39:39)
14. (68,56) Walasek, Seifert-Salk, Fajfer, Berntzon (w) – 3:3 – (42:42)
15. (68,07) Łoktajew, Nielsen, Krakowiak, Musielak – 4:2 – (46:44)
Foto: Sandra Rejzner
Autor: Dawid Procajło