Reprezentacja Polski po zaciętym pojedynku wygrała sobotni mecz z drużyną Reszty Świata (48:42) rozegrany na Golęcinie. Kibicom na początku mogło się zdawać, że podopieczni trenera Rafała Dobruckiego dostanią srogie lanie od drużyny prowadzonej przez trenera InvestHousePlus PSŻ Poznań – Adama Skórnickiego. Po tym zaciętym spotkaniu zapytaliśmy obu reprezentantów Polski – Szymona Woźniaka i Mateusza Cierniaka o ich odczuciach dotyczących swoich występów oraz o dzisiejszych doświadczeniach w skórze asystenta trenera kadry Rafała Dobruckiego, którymi podzielił się z nami, wrocławianin – Rafał Grzyb.
Szymon Woźniak (reprezentacja Polski, ebut.pl Stal Gorzów) – W moim dzisiejszym występie brakowało mi dwóch punktów do kompletu, a sam tor w dniu dzisiejszym był bardzo wymagający dla wszystkich. Inne rozbieżności w kwestii ustawień sprzętu powodowały, że motocykl robił się nieprzewidywalny podczas biegu. Rzeczywiście miałem na początku troszeczkę problemów, ale potem zrobiliśmy fajną korektę w motocyklu i zaczął on jechać płynnie czy nawet wygodnie na tym torze. Jazda z orzełkiem na piersi marzy mi się od dawna, ale jak wstaję rano to wolę skupić się zawsze na dzisiejszych zawodach. W profesjonalnym sporcie to jedyna droga, żeby cokolwiek w nim osiągnąć. Przede mną bardzo długa droga do Drużynowego Pucharu Świata, a dobrą receptą jest włożenie jeszcze więcej pracy na treningach i też na meczach w Polsce czy też w Szwecji. Trzeba skupiać się na każdym kroku po kolei, a potem będziemy się zastanawiali o Pucharze Świata. Wchodzimy już w ostateczny czas ogłoszenia kadry, a na miejscu Rafała Dobruckiego popatrzyłbym na występ każdego zawodnika, którego bierze pod uwagę i na pewno trener w tą stroną pójdzie.
Mateusz Cierniak (reprezentacja Polski, Platinum Motor Lublin) – Biorąc pod uwagę, że zaliczyłem swój debiut na poznańskim torze i nie miałem nigdy okazji tutaj startować to w zasadzie oprócz niefortunnego wypadku mogę być zadowolony ze swojego występu, ale nie było jakoś fenomenalnie. Najważniejsze jest to, że po upadku nic mi się nie stało i możemy już o tym rozmawiać, a teraz trzeba się skupić na kolejnych meczach czy zawodach. Dziury nie były powodem mojego upadku, a po prostu obróciło mnie przez zbyt duże przeciągnięcie motocykla do siebie z obawy o dziury, które mogły mnie za mocno wyciągnąć pod bandę. Nie czułem się komfortowo po tym upadku i stwierdziłem, że dla własnego komfortu wolę już odpocząć od startów w dzisiejszych zawodach. Zdobycie tytułu mistrza świata juniorów jest cały czas bardzo realne, a najważniejsze będą najbliższe dni, tygodnie czy też miesiące. Trzeba przejechać teraz wszystkie zawody w spokoju i cały czas utrzymać obecną formę, a najważniejsze nie robić głupich błędów tak jak dzisiaj.
Rafał Grzyb (zwycięzca licytacji WOŚP na asystenta trenera kadry reprezentacji Polski) – Wylicytowanie aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy była dla mnie jedną nocą i jednym momentem. Można powiedzieć, że nie przesypiałem nocy i cały czas spoglądałem z lekkimi przerwami na ten moment wygrania licytacji na Allegro, a dzisiaj jestem tutaj przy boku jako asystent trenera kadry Rafała Dobruckiego. Podczas zawodów było sporo pracy przed jak i w trakcie meczu, a było widać po całej drużynie przygotowania pod kątem Drużynowego Pucharu Świata. Na pewno inaczej się to ogląda tutaj w parku maszyn niż jako kibic na trybunach, a dla mnie to przede wszystkim super doświadczenie i dzisiaj to był bardzo szczególny dzień. Od zawsze chodzę na Stadion Olimpijski kibicować tutejszej Sparcie Wrocław i cel w tym sezonie jest dla nich jeden – Mistrz Polski. Jutro jest mecz z Apatorem Toruń i myślę, że przed meczem zgłoszę swoją CV do pani Krysi i pana Andrzeja (śmiech).
Foto: Sandra Rejzner
Autor: Dawid Urbaniak