Premiership: Ryan Douglas tym razem bez fajerwerków

Tradycyjnie jak to zwykle bywa w kalendarzu żużlowym poniedziałkowy wieczór jest zarezerwowany na brytyjską Premiership. Tym razem żużlowcom jeżdżącym na wyspach przyszło się zmierzyć w zaległym meczu zakończonej w ubiegłym tygodniu rundy zasadniczej. Wicelider rozgrywek Wolverhampton Wolves w składzie z Ryanem Douglasem wybrał się na mecz wyjazdowy z Peterborough Panthers zajmującego szóstą lokatę. Jak się okazało dla „Wilków” było to dość mocne zderzenie się z dobrze dysponowanym tego dnia rywalem. Zdecydowana wygrana „Panter” (54:36) nieco poprawiła humor kibicom gospodarzy po dość nieudanym roku startów.

 

 

Zaległy mecz rozegrany w Peterborough nie miał już większego znaczenia dla układu tabeli ponieważ ani Wolves zajmujące drugie miejsce ani Panthers okupujący szóste miejsce nie mogły zmienić swoich pozycji w żadną ze stron. Obie ekipy miały jednak swoje cele na to spotkanie chcąc przy okazji dostarczyć pięknych żużlowych emocji zgromadzonej na East Of England Showground publiczności. Gospodarze mający aspiracje wygrać w dobrym stylu na swoim terenie od początku narzucili mocne tempo odskakując rywalom po pierwszej serii na osiem punktów. Gdy wydawało się, że odpowiedź gości podwójnym zwycięstwem jaka nadeszła w piątym biegu będzie zwiastunem zaciętego meczu to znowu jednak „Pantery” doszły do decydującego głosu.

 

Dominacja gospodarzy w kolejnych wyścigach była na tyle duża, że po serii sześciu z rzędu biegowych wygranych w zasadzie zapewnili sobie wygraną w tym spotkaniu prowadząc po jedenastej odsłonie (42:24). Po tych nokautujących wręcz ciosach „Wilki” były w stanie jedynie wygrać w dwunastym wyścigu ale był to ich ostatni pozytywny akcent tego spotkania na otarcie łez. W kolejnych biegach przewaga już nie wzrosła i finalnie wynik (54:36) nie pozostawia wątpliwości kto był lepszy w tej rywalizacji. Nasz przyszły nowy nabytek Ryan Douglas tym razem nie zanotował jakiegoś wybitnego występu ale nie można też powiedzieć, że ten występ był zły i jedynie szkoda defektu jaki przytrafił się na koniec tego spotkania bo z pewnością konto punktowe byłoby nieco bardziej okazalsze. Teraz przed ekipą Australijczyka runda playoff która będzie rozegrana za dwa tygodnie.

 

Punktacja (za speedwayupdates.proboards.com):

 

Peterborough Panthers – 54 pkt.
9. Richard Lawson – 4 (0,3,1,0)
10. Niels Kristian Iversen – 11 (3,1,3,3,1)
11. Benjamin Basso – 9 (3,1,3,2)
12. Chris Harris – 4 (0,0,1,3)
13. Wadim Tarasienko – 12+1 (3,1,2*,3,3)
14. Ben Cook – 11+1 (3,2*,3,3,w)
15. Jordan Jenkins – 3+1 (2*,w,1,0)

 

Wolverhampton Wolves – 36 pkt.
1. Sam Masters – 7+1 (2,3,1,1*)
2. Steve Worrall – 5+2 (1*,2*,2,0)
3. Luke Becker – 11 (2,2,2,3,2)
4. Rory Schlein – 2+2 (1*,d,t,1*)
5. Ryan Douglas – 7 (1,2,2,2,d)
6. Zach Cook – 2 (1,0,0,0,1)
7. Leon Flint – 2 (0,0,0,2)

 

Bieg po biegu:
1. (59,06) Iversen, Masters, Worrall, Lawson – 3:3 – (3:3)
2. (59,60) B. Cook, Jenkins, Z. Cook, Flint – 5:1 – (8:4)
3. (59,50) Basso, Becker, Schlein, Harris – 3:3 – (11:7)
4. (59,10) Tarasienko, B. Cook, Douglas, Flint – 5:1 – (16:8)
5. (58,90) Masters, Worrall, Basso, Harris – 1:5 – (17:13)
6. (58,60) Lawson, Douglas, Iversen, Z. Cook – 4:2 – (21:15)
7. (58,60) B. Cook, Becker, Tarasienko, Schlein (d) – 4:2 – (25:17)
8. (58,90) Iversen, Worrall, Jenkins, Flint – 4:2 – (29:19)
9. (59,10) Basso, Douglas, Harris, Z. Cook – 4:2 – (33:21)
10. (59,00) Iversen, Becker, Lawson, Z. Cook – 4:2 – (37:23)
11. (59,00) B. Cook, Tarasienko, Masters, Worrall – 5:1 – (42:24)
12. (59,70) Becker, Basso, Z. Cook, Jenkins – 2:4 – (44:28)
13. (59,50) Tarasienko, Douglas, Masters, Lawson – 3:3 – (47:31)
14. (60,50) Harris, Flint, Schlein, B. Cook (w) – 3:3 – (50:34)
15. (60,00) Tarasienko, Becker, Iversen, Douglas (d) – 4:2 – (54:36)

 

 

Foto: Sandra Rejzner

 

Autor: Dawid Procajło