Premiership Knockout Cup: Przyzwoity występ Ryana Douglasa w meczu z Ipswich

Podczas gdy w Krośnie trwał sparing, swój mecz w Wielkiej Brytanii odjechał Ryan Douglas. Zespół Australijczyka uległ na własnym torze zawodnikom Ipswich Witches, a „Kangur” zainkasował 7 punktów z bonusem (1,3,2,1*).

Początek sezonu żużlowego nie należał do najłatwiejszych w Anglii. Pierwsze kolejki ligowe zostały zdziesiątkowane przez opady deszczu. Drużynie Leicester Lions udało się jednak odjechać spotkanie w poniedziałek, 1 kwietnia o godz. 20:30 na Beaumont Park. Rywalem „Lwów” był wicemistrz Wielkiej Brytanii z poprzedniego sezonu – Ipswich Witches w ramach I meczu ćwierćfinałowego Premiership Knockout Cup.

Ryan swój pierwszy bieg w tym spotkaniu pojechał w 4. gonitwie. Wówczas startując z pola D w kasku czerwonym, mierzył się przeciwko Jasonowi Doyle’owi oraz Danowi Thompsonowi. W tej walce wspierał go młodzieżowiec, również Thompson – Joe. Ze startu fantastycznie ruszył Doyle. Za jego plecami Dan Thompson pilnował się, aby nie popełnić błędu, z którego mógłby skorzystać Douglas Z tyłu jechał z kolei Joe. Ostatecznie goście wygrali podwójnie, a na tablicy widniał wynik 10:14.

W 7. gonitwie Ryan startował z pierwszego pola. Udało Mu się wykorzystać ten atut i wskoczył na prowadzenie. Nasz zawodnik dojechał do mety na pierwszej pozycji przywożąc za sobą Adama Ellisa i Daniela Kinga. Ostatni na kresce zameldował się Drew Kemp, zatem nastąpił podział punktów 3:3.

Następnie, Ryana można było ujrzeć w 11. biegu, gdzie pod taśmą stanął ponownie z Kempem. „Kangur” po swojej lewej ręce miał Emila Sajfutdinowa, po prawej zaś Dana Thompsona. Douglas próbował nawiązać walkę z Emilem, jednak Rosjanin z polskim paszportem był szybszy. Tym samym padł wynik 4:2 dla gości.

Po raz czwarty i jak się później okazało, ostatni pod taśmą startową Ryan zameldował się w 13. biegu. Tym razem startując spod „płotu”. Pierwsze pole znowu wykorzystał Sajfutdinow. „Skorpion”, który w zawodach w Wielkiej Brytanii jest „Lwem” wraz z Maxem Fricke’iem obronili pozycje numer 2. oraz 3. przed ostatnim Jasonem Doylem, co zaowocowało kolejnym remisem.

Ostatecznie Leicester Lions ulegli na własnym torze „Wiedźmom” z Ipswich 42:48. Mecz rewanżowy odbędzie się w czwartek, 4. kwietnia o godzinie 20:30 czasu polskiego.

Foto: Sandra Rejzner

Autor: Bartosz Błażejewski