Co prawda większość kibiców nie będzie wspominała miło sezonu 2011 ze względu na upadek żużla w Poznaniu, to jednak warto przypomnieć, że jeden z największych sukcesów „Skorpiony” osiągnęły właśnie we wspomnianym roku. Legendarna para Robert Miśkowiak i Norbert Kościuch tym brązowym medalem zapisała się w historii żużla w Poznaniu. Chcielibyśmy cofnąć się w czasie o 13 lat i przypomnieć ten turniej z Zielonej Góry przez zbliżającym się finale MPPK w Poznaniu, który będzie miał miejsce już 7 kwietnia.
W obecnej formule rozgrywany jest wyłącznie finał MPPK. Bierze udział w nim pięć najlepszych drużyn PGE Ekstraligi z poprzedniego sezonu, beniaminek i gospodarz. W 2011 roku mieliśmy jeszcze eliminacje, które trzeba było przebrnąć, aby znaleźć się w turnieju finałowym. Owszem stawka nie była aż tak elitarna, bo dopiero od kilku lat jeżdżą dosłownie najlepsi zawodnicy w MPPK, ale nie umniejsza to sensacyjnemu sukcesowi „Skorpionów”, którzy zaskoczyli całą Polskę.
Na eliminacje poznańska para wybrała się do Krakowa i już te zawody pokazały, że jest o co jechać w finale. Jeszcze wtedy pod nazwą PSŻ Lechma Poznań, duet „Skorpionów” z Adrianem Szewczykowskim na rezerwie pewnie awansował. Na torze w Krakowie 13 punktów w pięciu biegach zrobił Robert Miśkowiak. Choć stawka tych zawodów eliminacyjnych nie była mocna, tak „Skorpiony” uplasowały się przed Tauron Azotami Tarnów, które jechały w składzie Sebastian Ułamek i Krzysztof Kasprzak. Zresztą rywalizacja tych par rozgrzewała do czerwoności także w turnieju finałowym w Zielonej Górze.
Stawka zawodników w Grodzie Bachusa może nie była aż tak świetna, jaka będzie już 7 kwietnia w Poznaniu, to jednak nikt przypadkowy tam nie jeździł. Betard WTS Wrocław, Stelmet Falubaz Zielona Góra, Tauron Azoty Tarnów, PGE Marma Rzeszów to drużyny, które w 2011 roku występowały w PGE Ekstralidze i wystawiły na te zawody najlepsze krajowe pary. Stawkę uzupełniły ekipy Polonii Bydgoszcz, Orła Łódź i oczywiście Lechmy PSŻ Poznań. Na torze nie brakowało najlepszych polskich zawodników z mistrzami kraju na czele. Warto również przypomnieć, że wówczas w MPPK mogli jeździć tylko polscy zawodnicy.
Zawody nie rozpoczęły się najlepiej dla pary Kościuch – Miśkowiak. Na sam początek dostali mocną wrocławską parę, która ostatecznie triumfowała w całym turnieju. Tomasz Jędrzejak i Piotr Świderski nie dali szans „Skorpionom” i wygrali 5:1. Drugi start był już jednak o niebo lepszy i pokazał, że jeszcze nie ma co skreślać PSŻ. Pokonanie Stelmet Falubazu w składzie Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek pokazało, że poznańska para ma jeszcze o co walczyć. Jak się później okazało, zielonogórzanie stanęli na drugim szczeblu podium.
W trzeciej serii startów przyszło się zmierzyć z Polonią Bydgoszcz, która bardzo dobrze rozpoczęła te zawody. Całe szczęście Norbert Kościuch zatrzymał rozpędzonego Grzegorza Walaska i zdobył trzy punkty. Za to w biegu trzynastym z PGE Marmą Rzeszów role się odwróciły. To Robert Miśkowiak zwyciężył, a „Norbi” przyjechał na ostatniej pozycji. Sytuacja wciąż pozwalała myśleć o medalu, tak jak zapowiadali przed finałem. – „Misiek” z „Norbim” są w dobrej formie i pojedziemy na finał po medal, przynajmniej brązowy, chociaż każdy jest w naszym zasięgu – zapowiadał jeszcze przed startem zawodów trener Mirosław Kowalik.
Bardzo ważny dla losów rywalizacji okazał się bieg szesnasty, w którym para „Skorpionów” wygrała 5:1 z Orłem Łódź. Dwa biegi później Tauron Azoty Unia Tarnów pokonała 5:1 Polonię Bydgoszcz, eliminując ją z walki o medale. Tym samym zbliżała się do PSŻ na zaledwie jeden punkt, a w ostatnim biegu obie pary miał stanąć naprzeciwko siebie. Sprawa była prosta. Remis i każde zwycięstwo „Miśka” i „Norbiego” dawały brązowy medal zawodnikom ze stolicy Wielkopolski.
W dwudziestym pierwszym biegu poznańska para zrobiła to, co powinna, czyli wypuściła do przodu Sebastiana Ułamka i skupiła się na zamknięciu Krzysztofa Kasprzaka na starcie. Tor w Zielonej Górze nie sprzyjał zbytnio wielu możliwościom do wyprzedzania, więc „Skorpiony” dowiozły remis, który dał pierwszy i jak na razie jedyny medal MPPK.
– Bardzo mocno się cieszę. Dla mnie jest to niesamowite wrażenie. Nie ukrywam, że po cichu marzyliśmy o brązowym medalu. Gdzieś w tle pojawiła się nawet szansa na coś więcej, bo naprawdę na to zasługiwaliśmy. Brąz wywalczony po tak ciężkich zawodach i trudnych biegach był naprawdę zasłużony – mówił zaraz po zdobyciu medale przez swoich podopiecznych Mirosław Kowalik.
– Medal był nam potrzebny. Teraz zarząd klubu ma kartę przetargową w postaci tego sukcesu do negocjacji z władzami miasta. Zobaczymy co teraz zrobi miasto Poznań i czy chce, aby żużel nadal w nim istniał. Być może to będą ostre słowa, ale jeśli ten nasz wynik nie odwróci diametralnie sytuacji wokół klubu, to uważam, że żużel w Poznaniu upadnie – wtórował mu Norbert Kościuch.
Niestety medal MPPK był jedynie otarciem łez dla kibiców i zakończeniem pewnego rozdziału w historii żużla w Poznaniu. Nie udało się porozumieć z miastem w sprawie modernizacji „Golaja” i ligowy speedway znikł z Grodu Przemysława na pięć lat. Warto jednak docenić ten sukces, bo to jeden z najważniejszych momentów w historii PSŻ.
Autor: Kacper Kozłowski
Zdjęcie: Matylda Szafrańska
Wyniki (SportoweFakty.pl):
I. Betard Sparta Wrocław 25 pkt.
9. Piotr Świderski – 14 (2,2,2,3,2,3)
10. Tomasz Jędrzejak – 10 (3,3,-,-,3,1)
19. Maciej Janowski – 1 (1,d)
II. Stelmet Falubaz Zielona Góra 22 pkt.
13. Piotr Protasiewicz – 13 (3,2,0,3,2,3)
14. Patryk Dudek – 9 (1,0,3,2,1,2)
21. Adam Strzelec – NS
III. Lechma Poznań 19 pkt.
11. Norbert Kościuch – 9 (0,1,3,0,3,2)
12. Robert Miśkowiak – 10 (1,3,0,3,2,1)
20. Adrian Szewczykowski – NS
IV. Tauron Azoty Tarnów 18 pkt.
7. Sebastian Ułamek – 9 (1,1,1,0,3,3)
8. Krzysztof Kasprzak – 9 (3,0,3,1,2,0)
18. brak zawodnika
V. Polonia Bydgoszcz 16 pkt.
1. Grzegorz Walasek – 11 (3,2,3,1,1,1)
2. Tomasz Gapiński – 0 (-,0,-,-,-)
15. Robert Kościecha – 5 (1,2,2,0,0)
VI. PGE Marma Rzeszów 13 pkt.
5. Rafał Okoniewski – 6 (2,-,1,-,3,t)
6. Maciej Kuciapa – 5 (0,2,-,1,0,2)
17. Dawid Lampart – 2 (0,0,2,)
VII. Orzeł Łódź 12 pkt.
3. Mateusz Szczepaniak – 5 (0,3,0,2,-,0)
4. Daniel Jeleniewski – 5 (2,1,2,t,0,-)
16. Łukasz Jankowski – 2 (1,1)
Bieg po biegu:
1. Walasek, Jeleniewski, Kościecha, Szczepaniak
2. Kasprzak, Okoniewski, Ułamek, Kuciapa
3. Jędrzejak, Świderski, Miśkowiak, Kościuch
4. Protasiewicz, Walasek, Dudek, Gapiński
5. Szczepaniak, Kuciapa, Jeleniewski, Lampart
6. Jędrzejak, Świderski, Ułamek, Kasprzak
7. Miśkowiak, Protasiewicz, Kościuch, Dudek
8. Walasek, Kościecha, Okoniewski, Lampart
9. Kasprzak, Jeleniewski, Ułamek, Szczepaniak
10. Dudek, Świderski, Janowski, Protasiewicz
11. Kościuch, Kościecha, Walasek, Miśkowiak
12. Świderski, Szczepaniak, Janowski (d/start), Jeleniewski (t)
13. Miśkowiak, Lampart, Kuciapa, Kościuch
14. Protasiewicz, Dudek, Kasprzak, Ułamek
15. Jędrzejak, Świderski, Walasek, Kościecha
16. Kościuch, Miśkowiak, Jankowski, Jeleniewski
17. Okoniewski, Protasiewicz, Dudek, Kuciapa
18. Ułamek, Kasprzak, Walasek, Kościecha
19. Protasiewicz, Dudek, Jankowski, Szczepaniak
20. Świderski, Kuciapa, Jędrzejak, Okoniewski
21. Ułamek, Kościuch, Miśkowiak, Kasprzak